wtorek, 16 sierpnia 2016

Dzień 9

Było wreszcie słońce. Poszliśmy na śniadanie. Potem była plaża i tak do obiadu. Było przeciąganie liny. Było dużo śmiechu. Ja byłem pomocnikiem. Dzieliłem innych na drużyny. Leżeliśmy i patrzyliśmy na morze. Były mewy i paralotnia. Było obiad. Potem był kościół, były zioła i kwiaty. Było miasto, kawa, gofry i lody. Potem była kolacja . Bawiliśmy się w zabawę w krzesełka. Pani Agnieszka i pani Aldona też się bawiły i inne opiekunki.

Adam K.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz